Brownie z fasolą

  1. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Keksówkę o wymiarach 9 cm x 22 cm wysmaruj masłem, a następnie obsyp mąką.
  2. Masło rozpuść w garnuszku na małym ogniu. W połowie roztopienia dodaj czekoladę połamaną na kosteczki. Odstaw do przestudzenia.
  3. W międzyczasie w większej misce zblenduj fasolę na puree, w tym momencie mogą być jeszcze grudki. Dodaj roztopione masło z czekoladą i jeszcze raz zblenduj.
  4. Jajka ubij z cukrem na puszystą, jasną pianę – najlepiej robotem na maksymalnych obrotach. Dodaj łyżeczkę ekstraktu waniliowego, a następnie masę czekoladowo-fasolową – zmiksuj.
  5. W misce połącz mąkę, sól i kakao. Dodaj je do przygotowanej masy i wymieszaj.
  6. Ciasto przelej do foremki i posyp posiekaną czekoladą. Piecz 30-35 minut, a następnie wystudź w foremce. Polecam je jeść z zimnym mlekiem, czarną kawą lub dodatkiem owoców leśnych np. malin!

ps. możesz też upiec brownie w papilotkach do muffinków.

5 najlepszych jagodzianek w Warszawie

Lipiec oznacza przede wszystkim jedno. Od kiedy na straganach pojawią się jagody, zaglądam do moich ulubionych cukierni i sprawdzam czy pojawiły się pierwsze jagodzianki. Oczywiście jagodzianka jagodziance nierówna. Podobnie jak w przypadku pączków są pewne kryteria, które określają czy ta “bułka z jagodami”, którą mamy w ręku przypada nam do gustu. Niektórzy przywiązują szczególną wagę do jagodowego nadzienia, dla innych ważne jest perfekcyjnie cienkie ciasto, chrupiąca maślana kruszonka lub lukrowa polewa. W tym wpisie przeczytacie o 5 najlepszych jagodziankach, które zjecie w stolicy.

Odkąd byłam mała, każdego lata jeździłam z rodzicami i dziadkami na jagody do lasu. Przeważnie zbierałam je dwa razy wolniej niż reszta zgodnie ze swoją żelazną zasadą: jedna jagódka do garnuszka, jedna do buzi 🙂 Po powrocie z lasu obowiązkowym posiłkiem były jagody posypane cukrem, a jeżeli udało się po drodze wstąpić do cukierni to również w menu pojawiały się lody jagodowe. Można powiedzieć, że w temacie jagód macie przed sobą eksperta, dlatego jagodzianki to naprawdę poważny temat do dyskusji.

Nie będę ukrywać, że najbardziej kocham jagodzianki, które są wręcz wypchane jagodami. Ciasto też ma znaczenie, oczywiście im cieńsze tym lepsze. Jest mi zawsze bardzo smutno, gdy wezmę pierwszy gryz kupnej jagodzianki i okazuje się, że zawiera dosłownie śladową ilość nadzienia. Nie przepadam za drożdżówkami, więc sami rozumiecie… Jeżeli chodzi o kruszonkę czy lukier, powiem tak.. najlepsze jagodzianki z lukrem według mnie są w Cukierni Jotka, ale ciężko je kupić, bo bardzo szybko znikają. W pozostałych przypadkach wybieram kruszonkę.

5 moich ulubionych jagodzianek w Warszawie:

Cukier w Cukrze

ul. Inżynierska 1

Do tej pory kawiarnia Cukier w Cukrze słynęła z charakterystycznych piętrowych tortów w niesamowitych kolorach. Jak się okazało, nie tylko ich torty wprawiają człowieka w zachwyt. Ich jagodzianki są jednymi z najsmaczniejszych jakie jadłam! Mają bajecznie dużo nadzienia, są idealnie puszyste i nie wiadomo kiedy cieniutkie ciasto przechodzi w maślaną kruszonkę. Dodatkowo jagody w nadzieniu mają świetną konsystencję i zrównoważony smak. Czasami będzie tu na Was czekać kolejka, ale naprawdę warto swoje odstać po takie cudo!

Stary Dom

ul. Puławska 104/106

Uwielbiam ich pączki i jagodzianki także trzymają poziom. Bułeczki są bogato wypełnione nadzieniem. Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się odrobinę mniejsze niż w innych miejscach, ale uprzedzam, są ciężkie i konkretne. Nadzienie jest słodkie, może odrobinę za słodkie, ale ma przyjemną konsystencję. Ciasto jest cienkie, ale podejrzanie przypomina to w pączkach. Ich pączki oceniłam w rankingu wysoko, więc to tylko taka luźna obserwacja 🙂 Kruszonka jest pyszna, nie ma jej za dużo tak w punkt.

Cena jagodzianki: 12 zł za sztukę

Słodki Słony

ul. Mokotowska 45

Po jagodziankach z restauracji Magdy Gessler zawsze spodziewam się, że będą ciężkie i bogato wypełnione jagodami. Mają okrągły kształt, dużą ilość kruszonki z dodatkiem cukru pudru. Możliwe, że w porównaniu z innymi jagodziankami te miały delikatniejszy smak nadzienia, ale za to ciasto drożdżowe było puszyste i miękkie.

Cena jagodzianki: 18 zł za sztukę lub 9 zł za mini jagodziankę

Miss Mellow

ul. Wilcza 62

Miss Mellow nie przestaje mnie zachwycać. Ich pączki były prawdziwą petardą, więc w temacie jagodzianek miałam również wysokie oczekiwania. Bułki z jagodami, które u nich zjecie są kształtne, bogato obsypane kruszonką i obsypane bogato chrupiącą kruszonką i cukrem pudrem – po prostu piękne! Po samym wyglądzie spodziewamy się bogatego smaku i z każdym kęsem czuć pyszne ciasto drożdżowe, mocno jagodowe, naprawdę bardzo mocno jagodowe z chrupiącą maślaną kruszonką. Podobno niektórym kojarzą się z pierogami z jagodami i według mnie to bardzo pozytywne skojarzenie 🙂

Cena jagodzianki: 12 zł za sztukę

Cukiernia Jotka

ul. Grójecka 128/19

Wydaje mi się, że cukiernia Jotka to bardzo mało znane miejsce w Warszawie, a szkoda, bo jagodzianki robią obłędne! Najczęściej jagodzianki są z kruszonką, ale jeżeli macie szczęście natraficie na te polane lukrem. Wówczas nie ma co się zastanawiać, bo jeżeli nie spróbujecie, gwarantuje że zgarnie je kolejna osoba w kolejce.

Mini Tiramisu

1. Zaparzamy 200 ml espresso, przelewamy je do głębokiego talerza i odstawiamy do wystygnięcia.

2. Jajka myjemy i przez około 10 sekund sparzamy wrzątkiem.

3. Oddzielamy białka od żółtek i umieszczamy je w dwóch osobnych miskach. Do żółtek dodajemy cukier i ubijamy mikserem do momentu, aż masa uzyska jasny kolor. W zależności od tego czy lubicie bardziej lub mniej słodkie desery możecie dodać trochę mniej lub więcej cukru. Następnie dodajemy do ubitych żółtek serek mascarpone i mieszamy mikserem na najwolniejszych obrotach.

4. W drugiej misce ubijamy białka ze szczyptą soli do momentu, aż masa będzie sztywna i zostanie na swoim miejscu po obróceniu miski do góry dnem. Używając szpatułki, dodajemy białka do żółtek delikatnie mieszając, tak aby masa była napowietrzona. Delikatnie mieszamy, żeby uzyskać jednolitą masę.

5. Dodajemy likier Amaretto do kawy i mieszamy.

6. Przygotowujemy blaszkę lub małe miseczki. Na dno kładziemy cienką warstwę kremu. Biszkopty maczamy w kawie z Amaretto przez 1 sekundę z góry i z dołu. Układamy biszkopty obok siebie na pierwszej warstwie kremu stroną z cukrem do góry. Kładziemy warstwę kremu na biszkopty, a następnie kolejną warstwę biszkoptów i przykrywamy całość ostatnią warstwą kremu.

7. Wkładamy ciasto do lodówki na minimum 6 godzi.

8. Przed podaniem posypujemy ciasto kakao.

Mini Babka Wielkanocna

Masło rozpuszczamy w mleku w niedużym garnku, a następnie studzimy. Mieszamy mąkę, szczyptę soli i proszek do pieczenia. Foremki do mini babek smarujemy masłem i oprószamy dokładnie cukrem lub bułką tartą. Jajka z cukrem ubijamy w osobnej misce przez około 5 minut, aż uzyskamy jasną masę. Cały czas miksując, dodajemy przestudzone masło, suche składniki i wodę różaną. Miksujemy, aż składniki się połączą. Masę przelewamy do formy i pieczemy 25-30 minut, do suchego patyczka. Po wyjęciu z piekarnika dokładnie studzimy.

Wystudzoną babkę polewamy rozpuszczoną białą czekoladą i posypujemy posiekanymi pistacjami i opcjonalnie suszonymi płatkami róży.

Jeżeli nie macie takich mini foremek do pieczenia babki, z tych proporcji możecie upiec jedną normalnej wielkości. Po przelaniu masy do formy pieczecie ją 40-50 minut, do suchego patyczka 🙂

Pizza z serem góralskim i granatem

Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.

Rozłóż papier do pieczenia na blaszce i połóż na nim ciasto francuskie. Posmaruj ciasto ajwarem tak, żeby zostawić brzeg około 1,5 cm ciasta nieposmarowane.

Zetrzyj na tarce ser Bursztyn i posyp nim równomiernie pizze. Następnie pokrój ser góralski w plasterki i rozłóż je na cieście. Boczek pokrój w mniejsze kawałki i rozłóż je na cieście. Na koniec poukładaj na pizzy oliwki i włóż pizze do pieca na około 15-18 minut.

Gdy zobaczysz, że ciasto urosło i jest przyrumienione, wyjmij je z pieca i posyp świeżymi nasionami granatu.

Smacznego!

Ranking pączków 2021

W tym roku pierwszy raz podjęłam wyzwanie stworzenia rankingu najlepszych, warszawskich pączków. W dwuosobowej komisji stanęliśmy oko w oko z kaloriami, żeby ustalić, które pączki są najlepsze i warto je zjeść w tłusty czwartek w tym roku. Palce lepiły się od lukru, ślady nadzienia stworzyły ciekawy obraz na bluzce, ale było warto! Przetestowaliśmy słodkie wypieki z 10 warszawskich cukierni. Wybrałam miejsca dla mnie kultowe, polecane przez Was, a także dobrze znane sieciówki. Oznaczyliśmy pączki, żeby później móc je zidentyfikować. Nie sugerowaliśmy się nazwą cukierni, tylko szukaliśmy najlepszej jakości i smaku.

Już podczas fotografowania pączków przed degustacją widać było różnice w ich wyglądzie, a także wadze. Praktycznie każdy pączek różnił się smakiem. Każdy z nas ma inne preferencje, więc staraliśmy się nie kierować wyłącznie smakiem, ale zwracać uwagę na strukturze ciasta, konsystencji, wyczuwalnych nutach smakowych. Oczywiście to nie znaczy, że do oceny nie wliczało się nadzienie. Po spróbowaniu wszystkich pączków analizowaliśmy, które smaki i ciasta są najciekawsze i wywołują tzw. “mmm”. Następnie każde z nas wybrało swoje Top 5. Nie był to identyczny wybór, więc dla pewności kilka pączków próbowaliśmy ponownie, żeby wybrać ostatecznie te najlepsze. Wygrały kultowe klasyki, najbardziej tradycyjne pod względem ciasta i smaku. Ciekawe jest to, że rodzinne cukiernie bezkonkurencyjnie wygrywają z sieciówkami, w przypadku których powiemy tak: “kiedyś to było, a teraz to jest”. Oto czołówka rankingu najlepszych pączków według Warsaw Meal.

TOP 3:

1. Stary Dom

ul. Puławska 104/106, 02-620 Warszawa

Na pierwszym miejscu podium znalazł się pączek ze Starego Domu przy ulicy Puławskiej. Wygrał klasyk, czyli puszyste ciasto, odpowiednia ilość lukru, aromatyczna skórka pomarańczowa i nadzienie wyważone i w odpowiedniej ilości. Gabaryty nie miały wpływu na ocenę, ale w ramach ciekawostki to największy i najcięższy pączek, ze wszystkich, które wzięły udział w rankingu.

2. Miss Mellow

ul. Wilcza 62, 00-679 Warszawa

Srebrny medal otrzymuje pączek Miss Mellow. To jedno z młodszych miejsc w stolicy, ale mierzy wysoko. Pączek nas zaintrygował. Po pierwsze bardzo ładnie się prezentował, był posypany cukrem, a z boku widać było ślad po nakładaniu nadzienia, który nawiązuje do kwiatowego pąku. Nadzienie to odważne i łączy różę z maliną. Super, że są w nim pestki, bo przypominał wspomnienie lata i owocowych wypieków.

3. Słodki Słony

ul. Mokotowska 45, 00-551 Warszawa

Trzecie miejsce na podium zdobył pączek z cukierni Magdy Gessler Słodki Słony. To co go wyróżniło to mocno jajeczne ciasto. Dodatkowo tak jak nazwa wskazuje było w nim czuć balans pomiędzy słodkim smakiem i słonymi nutami. Prawie najcięższy, z odpowiednią ilością lukru i posypany aromatyczną skórką pomarańczową.

WYRÓŻNIONE

4. Pracownia Cukiernicza Zagoździński – Pączki z Górczewskiej

ul. Górczewska 15, 01-186 Warszawa

Tuż za podium, zasługujący na wyróżnienie warszawski klasyk, czyli tzw. “pączki z Górczewskiej”. Pączek to klasyk, z lekko śliwkowym nadzieniem, którego jest niedużo. Największym atutem tego pączka jest niewątpliwie ciasto. Pączki wyrabiane są na bieżąco i zawsze dostajemy ciepłe. Dodatkowo to jednak z najstarszych paczkarni w Warszawie. Władysław Zagoździński otworzył swoją pierwszą cukiernię w 1925. Lokal przy ulicy Górczewskiej 15 funkcjonuje w niezmienionej formie od 1973 roku i nie ma osoby, które kupiła wypieki bez stania w długiej kolejce. A, że kolejki to podobno to nasz narodowy sport, to dacie radę, bo zdecydowanie warto!

5. Kukułka

ul. Mokotowska 52, 00-543 Warszawa

Cukiernia Kukułka piecze pączki z pysznym, delikatnym ciastem i wyjątkowym nadzieniem o egzotycznym smaku. Próbowaliśmy pączka z konfiturą z płatków róży. Jest odważny i wyrazisty, ale przy tym lekki.

Waga pączka w Warszawie

Cena pączka w Warszawie

POZOSTAŁE

Cukiernia Pawłowicz

ul. Chmielna 13, 00-021 Warszawa

Z tym pączkiem miałam duży problem. Jednego zjadłam od razu na ciepło i był pyszny, ale gdy 3 godziny później podczas naszych testów ostygł stał się miałki i ociekał tłuszczem. Jeżeli macie ochotę spróbować tych wypieków z ulicy Chmielnej, polecam tylko na ciepło!

Lukullus

ul. Chmielna 13, 00-021 Warszawa (i wiele innych)

Kiedyś to był jeden z moich ulubionych pączków. Niestety teraz ciasto jest nijakie i suche. Pączek ma mało nadzienia i to jeden z tych bardziej przypieczonych i tłustych.

A. Blikle

ul. Chmielna 13, 00-021 Warszawa (i wiele innych)

Pączek od Bliklego kiedyś był warszawskim klasykiem. Był numerem jeden moich dziadków i w sumie moim też, ale jak byłam mała. Teraz pączek ma tak słodki lukier, że nie jestem w stanie stwierdzić jak smakuje ciasto i nadzienie z czarnego bzu.

Sowa

ul. Chmielna 13, 00-021 Warszawa (i wiele innych)

Tym pączkiem jestem chyba najbardziej zawiedziona. Cukiernia Sowa piecze mój ulubiony sernik z cukrem pudrem, więc spodziewałam się czegoś lepszego. Z pewnością wygląd był atrakcyjny, ale pączek był po prostu suchy.

Vincent Cafe

ul. Chmielna 13, 00-021 Warszawa (i wiele innych)

Pączki z Vincent Cafe są ok. To ciastko, które jest smaczne, nie zaskakuje wyrazistym bukietem smaków, nie jest też zbyt tłuste i możemy je spokojnie zjeść w biegu popijając kawę na wynos.

Sałatka Cezar

Rozpocznij przygotowywanie sałatki od dokładnego umycia i osuszenia sałaty rzymskiej. Możesz też użyć wygodniej mieszanki różnych gatunków sałat dostępnej w supermarkecie.

Przygotuj wszystkie składniki do przygotowania sosu. Posiekaj drobno czosnek lub przeciśnij go przez praskę. Wymieszaj w miseczce majonez, sos worcestershire, czosnek, musztardę, sok z cytryny, sól, pieprz i tarty parmezan. Jeżeli chcesz, żeby sos być dokładnie wymieszany i aksamitny możesz użyć blendera.

Krewetki obieramy z pancerzyków i ogonków, a następnie smażymy około 5 minut na rozgrzanej patelni z sosem sojowym i odrobiną oliwy z oliwek. Polecam trzymać w zamrażarce paczkę około 0,8 – 1 kg zamrożonych krewetek. Dzięki temu będziecie je mieć zawsze pod ręką i w każdej chwili będziecie mogli wyjąć odpowiednią ilość i rozmrozić. Oczywiście nic nie zastąpi świeżych owoców morza, ale to taka wskazówka dla wygodnych.

Na drugiej patelni robimy grzanki. Rozgrzewamy oliwę z oliwek i smażymy pokrojone w kostkę lub porwane pieczywo, aż się zarumieni.

Polecam najpierw dokładnie wymieszać w misce sałatę z sosem, przełożyć porcję na talerz, a następnie posypać grzankami, pomidorkami, krewetkami i tartym serem. Możecie też od razu wymieszać wszystkie składniki z sosem.

Smacznego!

Slow Polska 2020

To fotograficzno-podróżnicza opowieść, która zabierze Was w najbardziej niestandardowe miejsca do odpoczynku w naszym kraju. Podczas lata 2020 autorzy odwiedzili miejsca takie jak glampingi, górskie jurty, leśne bańki, plantację lawendy, ranczo, domki na wodzie i na drzewach. Projekt udowadnia, że magiczne i pinterestowe lokalizacje można znaleźć nie tylko za granicą. Polska jest pełna klimatycznych miejsc blisko natury, oferujących niestandardowe konstrukcje, lokalne produkty, polskie marki, styl eko i wyjątkowe historie. 

https://slowpolska.pl

Wstęp na wystawę jest bezpłatny. 

Organizatorzy: Fotografowie Podróżniczy Maria Ocioszyńska i Jakub Jędrzejczak, Hala KoszykiJulian Cochran Foundation

Partnerzy wystawy: Mokobelle, Nomadream, Siedlisko Sobibór, MUAStudios, JustPaul, Chałupy6, Kimura Glamping, Lawendowy Ląd, Ministerstwo Dobrego Mydła, Ranczo Rosochacz, Warsaw Meal.

Patron projektu: Magazyn KUKBUK

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/2453903178240285

Krem z kukurydzy z nachosami

1. Przesypujemy kukurydzę z puszki lub świeżą do garnka i zalewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu około 10 minut. Jeżeli używamy świeżej kukurydzy polecam spróbować po tym czasie kilka ziarenek i sprawdzić, czy są już gotowe, czy potrzebują jeszcze 2-3 minut.  

2. Siekamy szalotkę i dodajemy do kukurydzy razem z ciepłym mlekiem i serem. Gdy zawartość garnka się zagotuje, zmniejszamy ogień i gotujemy około 5 minut. 

3. Na koniec wszystko dokładnie blendujemy i doprawiamy solą i pieprzem. Zupę podajemy z ulubionymi nachosami – ja polecam klasyczne solone lub chili. Możemy też posypać na wierzchu dodatkową porcją sera.